Hotele Tarnów - Hotel I Restauracja U Jana - Opinie internautów

"Częsty klient" Czyżby „Częsty Klient" był na zamkniętej imprezie weselnej?? Jego Opinia jest bardzo wiarygodna:-) a swoją drogą komu by się chciało bez powodu robić tyle antyreklamy?

Ci Goście weselni którzy tak bluzgają na tą restauracje to są ci sami i to oni popsuli sobie całe przyjęcie a zwłaszcza mama pana młodego. Zrobiła swojemu dziecku koszmar z wesela. A ze stronu lokalu było wszystko zorganizowane i dopięte na ostatni guzik. Jedzenie dobre i bardzo miła obeznana szybka i profesjonalna obsługa. Nie jeden lokal by chciał takich kelnerów.

Zasady pelnej etykiety sa w tym hotelu obce! Pracownicy wykazuja sie wieksza kultura niz wlascicielka! Sa pomimo problemow przyjaznie nastawieni do Gosci! Uwazam ze maja pelne predyspozycje do Rozwoju ale potrzebuja nieco pokory i Pelnej zyczliwosci dla Gosci! w koncu z tego tez zyja... a opinia biegnie przez swiat, zanim tam nocujesz jesz bawisz sie koniecznie wszystko wez z potwierdzeniem i podpisem ! pomimo pewnych klopotow polecam bo czysto! i cicho!

Również byliśmy z rodziną gośćmi na weselu w dniu 06.10.2007 r. W całości zgadzamy się z poprzednią opinią o beznadziejnej organizacji i kompletnym brakiem profesjonalizmu w organizowaniu wesel. Rosół został zrobiony z kostek rosołowych, sałatka z kapusty była z przetworów ze sklepowych słoików, danie gorące po północy podano po wielkiej awanturze odgrzewane w mikrofalówce. Jeden wielki skandal. Przestrzegam przed korzystaniem z tej restauracji. Wręcz zarzucam obsłudze złodzejstwo. Otóż od gości, którzy mieli zarezerwowane i opłacone przez młodą parę pokoje hotelowe zażądano powtórnej opłaty. Za opłacone przyjęcie weselne nie wystawiono faktury.

06/10/2008 bylem na weselu organizowanym w i przez restauracje u Jan. To byl horror nawet dla mnie jako dla goscia! Wydanie obiadu (rosul drugie danie trwalo ok 3 godz. ) Po zlozeniu zamowienia na kawe czas oczekiwania 45 min do 50. Zupelny brak profesjonalizmu. Gdy dostalem jedno danie w ktorym byl kawalek folii aluminowej na moja reklamacje kelner zaregowal oburzony czego ja chce, przeciez ta pieczen musi byc pieczona w folli. Dopiero po 15 minutach dyskusji na argument, ze strzep folii nie nadaje sie do jedzenia, ani nie jest dekoracja laskawie dostalem nowy talerz. Dodam jeszcze ze najlepiej bawila sie obsluga. Zamiast pracowac kelnerki (17-18 lat) pily alkohol i tanczyly sobie kankana. Przestrzegam wszystkich przed tym lokalem i przestrzegam rowniez potencjalnego przyszlego pracodawce niejakiego Krzysztofa Drabik, ktory z tym podejsciem do klienta nie nadaje sie do tej branzy.